List do kota
Niedawno przypomniał mi się pewien list, który czytałam na
studiach. List-epilog pochodzi z książki Hubertusa
von Schoenebecka "Kocham siebie
takim, jakim jestem".
"List do kota"
Codziennie obserwuję istotę, którą
uważam dla siebie za wzór – mojego kota. Uczę się od niego (choć on o tym nie
wie i wcale nie chce mnie pouczać – to ważna różnica!) i stwierdzam ku mojej
wielkiej radości, że już bardziej jestem kotem niż kiedyś. Mój nauczyciel leży
teraz rozluźniony, zwinięty w kłębek w bujanym fotelu i nie dba wcale o to, ile
dla mnie znaczy.