Jarmark Bożonarodzeniowy w Niemczech - Weihnachtsmarkt


Idą Święta…a idą już od… października! Co było już zauważalne po niektórych sklepach. Miesiąc grudzień poza brakiem śniegu, serwuje nam kolejny raz imprezę pod chmurką zwaną Weihnachtsmarkt czyli Jarmark Bożonarodzeniowy.
A jak to bywa u naszych zachodnich sąsiadów zza Odry, zasada „Ordnung must sein” jest jak najbardziej przestrzegana – w tym roku jak i poprzednim (zapewne również 10 lat temu) wszystkie stragany, budki, posterunki są w tym samym miejscu; stoją na nich zeszłoroczne kubki, świece z pszczelego wosku, strucle marcepanowe i masę innych gadżetów w świątecznej oprawie.

Idea tej imprezy jest jasna jak skóra na pośladkach: sprzedać tony kiełbasy (Bratwurst) z musztardą, hektolitry wina i ozdoby świąteczne. To wszystko za podwójną cenę.


Można by powiedzieć, że to nudne i przewidywalne, mimo to widzę w tym pozytywny klimat. W końcu czekam na to cały rok, żeby na stojąco w gęstym tłumie, na zimnie, przy akompaniamencie świątecznych kolęd, wspólnie ze znajomymi i ukochaną zjeść Bratwursta w bułce z musztardą, lądującą czasem na spodniach, popijając gorącym Gluehweinem. Na wino grzane trzeba uważać, żeby Niemcy nie wcisnęli nam tzw. wersji wzmocnionej czyli z dodatkiem mocnego rumu (Gluehwein mit Schuss). Po kilku zacnych trunkach otwierają się wszystkie blokady. „Keine Grenzen”. Zacierają się bariery językowe, Niemki stają się ładne, a Turcy wyglądają jakby stąd… 



Taka wizyta na jarmarku ma swój specyficzny charakter i wyczuwalną atmosferę. Warto ruszyć się z domu, założyć ciepłe kalesony oraz zabrać dobry humor. To coś bardziej wyjątkowego niż spacer po zatłoczonych galeriach handlowych.


Cóż, jutro również się wybieram!
;-)

Mieliście okazje być na niemieckim jarmarku bożonarodzeniowym?
Które Waszym zdaniem są najlepsze i wyjątkowe?

Dwoje Takich-On



Share this:

CONVERSATION

1 komentarze :

Wszelkie komentarze zawierające obraźliwą i wulgarną treść będą usuwane.